Wpisy otagowane ‘Krzysztof Murawski’

Rozdz. CIX – Rzeczpospolita Samorządna Michała Kuleszy

sobota, 23 styczeń 2010

W mej opowieści jesteśmy przypomnę na początku roku 2003. Lech Kaczyński wygrał wybory samorządowe, Urbański został jego zastępcą do spraw kultury, Krzych Murawski znów w Zarządzie: po krótkim epizodzie prezesowania i zarządzania Wydawnictwami Szkolnymi i Pedagogicznymi – ma rekonstruować Pałac Kultury.

A Pałac stoi. Zajmuje powierzchnię, sypie się, kosztuje. Miasto zwalnia go z podatku od nieruchomości – trudno więc powiedzieć czy to się w jakikolwiek sposób kalkuluje. Może należało jak Niemcy Mur Berliński rozebrać go gołymi rękami: cegła po cegle ?  – No tak, ale kto mi zagwarantuje co by na jego miejscu powstało. Tak jak teatry Hanuszkiewicza zamieniono w Supermarkety, aż zniknął Teatr Mały i przekazano zręcznie w prywatne ręce do Fabryki Trzciny miejską dotację Teatru Nowego…

Co by pozostało z Pałacu Młodzieży z basenem, Teatru Lalka, Studio i Dramatycznego, Muzeum Techniki ?  Bo Salę Kongresową nie spełniająca żadnych standardów nawet przeciwpożarowych z pewnością dawno przerobić by należało. Ale na co ? Ale dla kogo ?


Rozdz.CVIII – Obce Palikota dzieje.

sobota, 23 styczeń 2010

Kto jeszcze na tej drabinie – przed tym Pajacem z „Małej Apokalipsy” Konwickiego świeżo przez NOW-ą właśnie w 1979 roku wydanej ? Na tej drabinie, przed którą kto wie czy nie przyjdzie się w końcu spalić choć inaczej po 25 latach widać dziś zagrożenie dla polskiej kultury niż ćwierć wieku temu. Po schodach Pałacu wstępując ubijaliśmy wszak starą –  tworząc zręby nowej  hierarchii. wartości To klasa Krzycha  Murawszczaka z Saskiej Kępy, a w niej ? –

Krzyś Jasiński.

Krzysztof Jasiński

Nie, nie ten od Teatru Stu. Też rówieśnik, dziś reżyser i znakomity realizator telewizyjny kolega jeszcze z Liceum Batorego.



CVIX CDN – Michał Kulesza czyli co nam zostało z Samorządu


[1]Teoria Teatru – (Ossolineum 1985ISBN 83-04-01935-3ISBN 978-83-04-01935-5);

Rozdz. CVI – Bujalski, Isakiewicz i Murawski – co PeKiN pali.

wtorek, 19 styczeń 2010

Jesteśmy równolatkami. Prawie. Miałem dokładnie rok kiedy powstał. Jego iglicę widać było z domu. Ciekawił. Był wysoki. Trudno powiedzieć czy przystojny. Pytałem Ojca czy można by zeń skakać na spadochronie.

Roślismy razem