poprzedni pierwszy następny
W całej tej awanturze o media, która od początku nowego tysiąclecia się toczy – czy pamięta ktoś jeszcze co znaczy to słowo ? Media – czyli pośrednik, przekaźnik, obiektywny obserwator. Chyba od czasu, kiedy to po wyrwaniu telewizji z rąk Jerzego Urbana i mianowaniu Prezesem radiokomitetu śp. Andrzeja Drawicza – „Gazeta Wyborcza” triumfalnie obwieściła, że już i Telewizja Nasza – od tej chwili nikt w istocie nie myślał o bezwarunkowej wolności mediów. Media nie miały być wolne – miały pozostać n a s z e.
Nasze… – tylko, że nas zabrakło !
Czy lepiej by było, gdybyśmy byli !? – Dobre pytanie. I jednoznacznie negatywna moja na to pytanie odpowiedź. Bóg łaskaw, że Nas nie ma. Kto bowiem znalazłby siłę dziś by walczyć z nami!? Z podporządkowanymi jednej opcji politycznej mediami. Z naszą telewizją, naszą prasą, radiem i naszymi na rozprzestrzenianie multipleksu zakusami. Kto walczyłby z nami, gdy wśród nas był cały łysiejący KOR, przyprószona siwizną ta pierwsza narodowo-wyzwoleńcza „Solidarność”, pampersi z brzuszkami, a pewnie co bardziej zasłużeni rzecznicy i propagandziści PRL-u, którzy jak Marcin Święcicki, Mariusz Walter, Andrzej Olechowski, a pewnie i Aleksander Kwaśniewski też coraz bardziej byliby nasi – dzięki okrągłości Okrągłego Stołu.
A tak nie ma nas – nie ma ani telewizji Chojeckiego, ani projektu Terleckiego, ani imperium Walendziaka. I po polsku: wszyscy konkurenci cieszyli się gdy jednych zamykała policja, inni nie dostawali koncesji, jeszcze inni bankrutowali.
Nas więc już nie ma: ani jako środowiska ani jako któregokolwiek z przegranych, rozproszonych niepotrzebnie ze sobą konkurujących produktów medialnych. Niedobitki w rodzaju Leskiego czy niżej podpisanego kręcą się po blogerskich salonach…
Odradza się za to znowu Ich ( wpierw post PZPR-owska w wykonaniu Kwiatkowskiego, a dziś post WRON-ia z rekomendacji syna Macieja Giertycha), za chwilę jeszcze jakaś inna – polityczna kontrola nad Telewizją Publiczną.
Jest Ich (to znaczy ludzi środowiska gierkowskiej propagandy sukcesu ) wpływ w TVN Mariusza Waltera.
Są Ich (to znaczy pogrobowców i dziedziców ZSL-u) wpływy w PolSat-cie zarządzanym dziś programowo przez Carycę TVP wszystkich reżimów – Ninę Terentiew.
Share on Facebook