Rozdz. XXV. Pisarz Gminny

Pamietam ich. Znam. I chciałbym szanować. Jako krakauer i potomek wielu chyba pokoleń galicyjskch zarękawków akceptuję urzędnika w sposób naturalny. Z drugiej jednak strony jako syn uciekiniera z banku traktuję urząd lekko.

Przez pięćdziesiąt lat od 1939 do 1989 roku niszczono w Polsce klasę urzędniczą. W 89 roku przyszedłem do samorządu aby ją odrodzić.

Więcej w wydaniu książkowym:

Tagi: ,

Dodaj odpowiedź

Musisz się zalogować aby dodać komentarz.