Rozdz. XC – O obrotach sfer Wolszczana

poprzedni pierwszy następny

Przecież ja jestem w czepku urodzony. Naprawdę ! Wyszedłem ponoć z łona po wielogodzinnej walce około czwartej po południu owity w tę nienaruszoną,  fartowną błonę. Więc się nie lękam, jak prosił Angello i nie mam zamiaru narzekać. I tak wiem, że dał mi Bóg zdrowie, wiele wskazuje na to, że przeżyję Seniora, od którego momentu odejścia jestem już młodszy ledwie 16 miesięcy. Nigdy nie wyjechałem z kraju „dla chleba” by dziś ciężko pracując na obczyźnie  pod nickami, pseudonimami spowiadać się z anonimowej nostalgii do kraju. Nie było mi dane zarobić jakiś ciężkich pieniędzy, które sprawiałyby dziś, że jak jedni „ustawieni” koledzy miałbym dziś brzuch dziesięć razy większy od głowy lub jak inni z wyciętą połową trzustki musiał robić za rządowy zderzak.


Tagi: , , , , , , , , , , , , , , , ,

Dodaj odpowiedź

Musisz się zalogować aby dodać komentarz.