W czym problem ? Zadałem sobie pytanie. W naszej odległości od Unii, w osamotnieniu, w braku kontaktu. W Miellen nie myślą o Europie. W sposób naturalny współpracują z sąsiadami zza Renu. Podobnie w Troyes. Nie myślą o środkach. Spotykają się, dużo podróżują. Ja pewnie zdobycie środków na mój festiwal powinienem zacząć od wędrówki po europejskich parkach, może od spisania i enumerowania co ciekawszych letnich muszli parkowych. Wszystko zatem co trzeba, to umożliwić ludziom spotkanie i rozmowę. Nie indoktrynować ich ani zarzucać brukselskimi materiałami lecz na wzór konferencji ekonomicznej w Davos zaprosić zainteresowanych w jedno miejsce ( niech to będzie położona w centrum Europy Warszawa), by mogli przedstawić swoje pomysły i łączyć się w unijne trójki lub piątki. No cóż podróże kształcą. Podsumowała mój pomysł Kasia Synowiec i ze zdwojoną energią wzięliśmy się do pracy.
Po kliku dniach projekt w swych zasadniczych zarysach był gotów. Ktoś z kolegów Kasi z Forum Młodych Dyplomatów pomógł i naszkicowana przeze mnie w html-u strona nabrała lekkości php. Zniknęła już z serwerów ale ją k’woli ciekawości przypominam.