Ten reakcyjny wywód, w którym zabraknie tylko jednego przymiotnika podjąć można tylko z pozycji przyjaźni. Wychowałem się przecież w Gminie. Najbliźsi przyjaciele moich rodziców to Jula Hartwig i Artur Międzyrzecki, Kazimierz Brandys i Joanna Guze. No oczywiście także Zbyszek Herbert czy Jarek Rymkiewicz ale te kontakty już bardziej doraźne, rzekłbym efemeryczne.
Kiedy więc poprzez polonistykę wkraczałem w świat kultury już na pierwszym spotkaniu Koła Polonistów rozróżniłem znajome typy: Szefowa Sekcji Teatrologicznej Jula Zakrzewska (dziś Pitera) to oczywiście: Joanna Guze, niegdyś markietanka I Armii LWP, która z Rosji umykała na czołgach Berlinga,.
Ryś Holzer to naturalnie Arturek Międzyrzecki.