Wpisy otagowane ‘Holoubek’

Rozdział XL. Narodowy

piątek, 24 lipiec 2009

Moje  teatralne życie zaczęło się w Teatrze Narodowym w okresie dyrekcji Kazimierza Dejmka. „Akademia Pana Kleksa” latająca pod sufitem, a potem Holoubek z prześliczną Marią Wachowiak

Gustaw Holoubek jako Ryszard II ( 1964)

Gustaw Holoubek jako Ryszard II ( 1964)

w Ryszardzie II Szekspira i w roli Przełęckiego w „Przepióreczce” Żeromskiego i jeszcze Mizantrop.

Tu zaczął się teatr, który trwał aż do marca 1968 roku – do „Dziadów”.

Gustw Holoubek jako Konrad w "Dziadach" reż. Kazimierz Dejmek 1967

Gustw Holoubek jako Konrad w „Dziadach” reż. Kazimierz Dejmek 1967

Byłem na tym słynnym przedstawieniu razem z ojcem w połowie listopada 1967 roku. Miałem 13 lat. Zapamiętałem improwizację Holoubka, anioły Stopki no i oczywiście Salon warszawski z tym słynnym:

“Nie dziw, że nas tu przeklinają,

Wszak to już mija wiek,

Jak z Moskwy w Polskę nasyłają

Samych łajdaków stek.”

Istotnie wypowiadanym z proscenium, rzuconym  na jakiś podatny grunt Sali, która podchwytywała te słowa, oklaskiwała – doznawała częstego w historii polskiego teatru zbiorowego katharsis znanego  choćby z wystawień Halki, z pieśnią Matko Moja Miła, gdzie wszyscy wiedzieli, że „Matka” to znaczy „Polska”.

Tak, wtedy poczułem po raz pierwszy siłę teatru, ale potem zrozumiałem, że to – zapośredniczenie emocji zbiorowej nie musi być koniecznie patriotyczne. Może mieć korzenie religijne, moralne, środowiskowe.

Więcej w wydaniu książkowym: